Nigdy nie zostawiaj faceta samego w domu. Jeśli spodziewasz się, że po czułym pożegnaniu, on wsunie kapcie i usiądzie z książką pod kocem, ostro się zawiedziesz. Takiej okazji nie przegapia Patryk (Mateusz Banasiuk), który odpina przysłowiowe „wrotki”, gdy jego żona Renata (Aleksandra Popławska) wyjeżdża na kilka dni. Patryk miłosną
to totalny syf, kiła i mogiła. Ci wszyscy pseudocelebryci mają jakiegoś zajoba na kościół, polityke itp jakby tylko to na świecie istniało i tylko o tym można robić filmy. Warszawka i dno dna. Chyba niżej upaść się nie da.
Polskie komedie gangsterskie skończyły się wraz z napisami koncowymi Poranka Kojota..."Reszta to szmira" jak śpiewał Franek Kimono...
To nie jest Tarantino of course, ale gdybyście powyjmowali kije z tyłków, to moglibyście się nawet pary razy uśmiechnąć podczas seansu. Oceny mocne 2/10 to jakaś pomyłka... Gdyby to nie był film made in Poland, to w miarę spójna intryga wzbudziłaby ochy i achy.
I nie gadajcie, że nie podobał Wam się Firlet.
Mariusz Drężek to dla mnie jedyny jasny punkt filmu. Jestem mile zaskoczony ;) Cala reszta przeciętna lub nawet poniżej. Cezary Pazura - duży zawód.
Nienachalne i w punkt piosenki, wartka, pokręcona i pełna ogniw akcja, zajefajny humor, dialog, zajefajny ksiądz...etc. etc. :)
Muzykę stanowią tzw. hiciory, utwory, ale nie walą po głowie non stop i za głośno, ale wtedy, kiedy ich się chce i potrzebuje. Aktorzy świetnie grają, fajnie gadają, scenariusz oryginalny...